pinh

POLACY W HASTINGS

POLES IN HASTINGS

Msze polskie w Hastings w PIERWSZA NIEDZIELE kazdego miesiaca o godzinie 18.30 w kosciele St Mary Star of the Sea na High Street w Hastings

STRONA POLSKIEJ PARAFII W BRIGHTON !!!

www.parafiabrighton.org

kontakt do ks Tadeusza:

tadeuszbialas65@gmail.com

Polskie linki:

facebook-logo
(Polacy w Hastings)

 

Polkadot.net

 

Londynek

PolishBritain

Moja Wyspa

Gadatka

    ŁAPAĆ KRÓLICZKA!

Święta, święta i po świętach…

Czas zapiernicza jak dziki rex spuszczony ze smyczy a my z ozorami wywieczonymi po pas gnamy za nim ile sił. Truchtamy, tuptamy w rytmie codzienności, nabieramy przyśpieszenia przebierając kulasami z roku na rok coraz szybciej i z większą determinacją. Chcemy nadążyć, pragniemy dopaść i mieć. Mieć, trzymać i nie puszczać!!!

Ech, żeby tak chwycić szczęście za długaśne uszyska i wyszarpać za ten kudłaty łeb! Teraz będzie nasze i tylko nasze. Wzięte na smycz, w niewolę, będzie chodziło przy nodze posłuszne, miłujące-niczym dzikie zwierzę- miłość swą i przywiązanie odmierzające starannie porcjami codziennymi strawy rzuconej w michę.

O tak…mieć kontrolę-to kochamy najbardziej. Oczywistym jest fakt, iż odrobina władzy, ta kropla przewagi łechcąca prózny umysł zmyślnie uzależnia pieszczotą. I znów chcemy więcej jako że pieszczoty nigdy dość!  W tymże biegu codziennym, bądź  przeświadczeniu o konieczności posiadania, tak trudno nam zatrzymać się choćby na chwilkę. Nie ratuje nas nawet myśl o króliczku i jego raptownej acz zmyślnej naturze: niegoniony bowiem przestaje uciekać.  Nie lepiej nam wrodzoną przeciez spokojnością  usposobienia w słoneczny dzień, kiedy brzuch pełen i dusza radością pała – odpuścić? Jak mawiał pewien przemiły Holender polskiego pochodzenia, niestety ale flecista-gej:

        „Jeśli ciąży ci, co dźwigasz-Puśc to!!”                                       

Rządnym wyjaśnień: oczywiście, że nie-niestety- bo flecista ale –niestety- bo gej gdyż przystojny, że niejedna panna i mężatka duszę diabłu by oddała gdyby tylko zechciał Pan Nasz Umiłowany zmienić swój plan i jego-świetnego flecisty basowego-orientację.

Wracając jednak do tematu brykających zajęczaków, idealnym byłoby stanem takie wewnętrzne wyciszenie, przewlekła refleksja, bo przecież mamy na nią czas, drzemka w południe, bo nic nie musimy na siłę, dobra książka wieczorową porą…bądź brunetJ Oddech głęboki i sposobność żeby zwyczajnie pożyć dniem codziennym i czuć jak przemija. Marzenie królów!

Gdyby tak jeszcze podsunąć naszemu upragnionemu, symbolicznemu tu oczywiście króliczkowi,  smakołyk. Podać z ręki i cierpliwie czekać aż sam zechce podejść i ofiarować puszyste futerko-nie na kołnierz rzecz jasna- ale po to aby można było go dotknąć. Czy naprawdę trzeba posiąść na własność uszate stworzonko aby móc się nim cieszyć? Istnieje szansa na chóralne w tym punkcie tekstu zaprzeczenie. Podążając tym tropem nasuwa się jeszcze jedna myśl dotycząca powiedzonek, które jak wiemy bywaja głupotą narodów, że stokroć lepiej jest gonić, bo to i zdrowo poruszać się na świeżym powietrzu, niż naprawdę złapać i mieć, mieć, mieć…bo to „mienie” to straszna nuda.

Agora

 

[Home] [O nas] [Kontakt] [Zycie w UK] [Teksty] [Lapac kroliczka] [Rodacy na Wawel] [Jesienni wielbiciele] [Porady blondynki] [Odplyw Polakow z Wysp] [Nie rob drugiemu] [Mysli bezsenne vol 1] [Mysli bezsenne vol 2] [Hej cz 2] [Merlin] [Zdrowie i Uroda] [O co chodzi Polakom] [Untitled58] [Nad wyraz kochala zycie] [Wydarzenia] [Galeria] [Ksiazke polecam] [Polska Szkola w Hastings] [English version] [Ksiadz i Kosciol]